Do pani Letycji z Cegielni Art
trafiliśmy poszukując miejsca na nocleg przy okazji warsztatów na Lawendowym
Polu
Co na to Wojtek?
Absolutnie genialne miejsce pod względem
położenia, z całkowicie niewykorzystanym potencjałem.
Skręcając w Nowym Kawkowie w prawo
najpierw mijamy Lawendowe Pole, by kilometr później dotrzeć do skrętu do
Cegielni Art. Przed nami podjazd pod stromą górę i już jesteśmy pod domem.
Widok sprzed domu jest na prawdę super.
Przed nami staw, las, jakiej gospodarstwo w oddali.
Sam teren w wokół domu i pokój robi
raczej przeciętne wrażenie. Nie jest to miejsce, gdzie chciałbym szybko wrócić.
Sporo, jest ciekawych rzeczy, jak hamaki, fajne stoły przed domem, huśtawki czy
genialna, lecz całkowicie niewykorzystana oszklona weranda właśnie z widokiem
na ten staw i całą resztę.
Sama właścicielka zajmuje się ceramiką o
ciekawym designie, o którym można przekonać się wybierając się do jej pracowni.
Wprawdzie na werandzie można zobaczyć to i owo - ale sama wystawka nie zachęca.
Dopiero w surowej pracowni staje się to ciekawe.
Można by poranny napój z melisy i
mięty (codziennie rano pani Letycja wystawiała dzbanek dla gości na stole przed
domem) podać w samodzielnie wykonanym dzbanie a do picia podać piękne
kubeczki... Zakładam, że znalazło by się kilku chętnych na zakup.
Co na to Kasia?
Cegielnia miała być dla nas tylko bazą
noclegową, którą Wojtek znalazł w najbliższej okolicy Lawendowych Pól. Przyznam
szczerze, że rozczarowało mnie to miejsce po przybyciu, a w szczególności
wynajęty pokój. Pomieszczenie wyglądało jak planowane do kompletnego remontu.
Pokój dość nietypowy, jakby sklejony z dwóch pomieszczeń (zdążono już je
złączyć, ale jeszcze bez usuniętej ogromnej belki na środku podłogi, która
utrudniała poruszanie się, w szczególności małemu dziecku.). W pokoju
indywidualna łazienka, która nie zachęcała do dłuższego spędzania w niej czasu.
Reasumując, pokój bardzo skromny i niestety bardzo mało estetyczny. Jednak
najsłabszym punktem okazało się samo łóżko, w którym spędziliśmy dwie, mało komfortowe
noce.
Jak się okazało, nie mieliśmy szczęścia,
gdyż goście obok byli już w pokojach po remontach i globalne ich wrażenie było
znacznie lepsze. Szkoda że właściciele w ogóle zdecydowali się na wynajmowanie
"naszego" pokoju...
Patrząc zaś na Cegielnię jako całość,
miejsce pięknie położone, otoczone mnóstwem zieleni. Jednak sam kompleks
budynków dość niechlujnie zorganizowany, i bez większego pomysłu. Szkoda, że
nie emanuje z tego miejsca talent ceramiczny Pani Letycji. Na dzień dzisiejszy
dla mnie to miejsce bez wyrazu.
Co na to Pola?
A mi się podobało! Było wszystko co mi
potrzeba do życia. Koleżanka, zabawki i dużo miejsca do zabawy. Wprawdzie tata
nie za bardzo pozwalał mi się rozpędzać na rowerku bym nie wpadła do stawu lub
dużej dziury i tak miałam mnóstwo zabawy.
Akurat w ten weekend było potwornie
gorąco... na szczęście mała córka pani Letycji - miała swój mały basenik i mnie
do niego zaprosiła...
Z mojej strony dodatkowy plus za
przyjaciół: były osiołki (aż 2!) i mnóstwo króliczków.
OCENA: (1-5) - Cegielnia Art
Miejsce (teren,
zagospodarowanie) - 3 (dodatkowy punkt za widok i dziecięce atrakcje)
Pokoje (wyposażenie,
wygląd, komfort) - 2
Atmosfera (obsługa,
domowość) - 3
Jedzenie (jakość,
smak, podanie) - nie było okazji by coś spróbować. Wyżywienie dla
warsztatowiczów było w Lawendowym Polu więc nie było potrzeby gotować dla
gości.
Podsumowanie i nasza rekomendacja:
Noclegowy basic. Cena za to rekompensuje
niedociągnięcia, a to chyba nie o to chodzi. Absolutnie niewykorzystany
potencjał miejsca i talentu pani Letycji. Absolutne minimum to
"ogarnięcie" remontów - rozgrzebane schody, czy wykopana
ogromna dziura - nie dodają uroku ani nie są bezpieczne dla biegających dzieci.
W pierwszym kroku - można by na
werandzie zorganizować działającą popołudniami kawiarnię, gdzie przy dźwiękach
fajnej muzyki, sącząc herbatę z pięknych filiżanek, można by delektować się
domowym ciastem. Widząc jak jest zorganizowana okolica - można by pewnie z
pomocą sąsiadów przyciągnąć turystów. Trzeba im tylko coś ciekawego
zaproponować.
W kolejnym warto zadbać o pokoje i cały
teren. Może być to bajka do której chce się ciągle wracać. Na dziś raczej chce
się tylko przespać i znikać...
Adres:
Cegielnia Art
Nowe Kawkowo 13
11-042 Jonkowo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz